A więc...

Kontynuujcie historie ;p

Była sobie pewna dziewczynka.
Babcia dała jej na imię Krystyna, bo nie miała rodziców (wogóle to ja bocian przyniósł)

no jak ja tak ten bocian niosl .to mu wypadla pare razy bo byla ciezka bo duzooo jadla :D

a jak wypadła bocianowi bo spadła na morde(do tej pory jej zostało) i w małym móżdżku jej sie strasznie poprzektęcało

Poprzez nieszczęśliwy upadek usunięto jej 50 % mózgu. Resztę mózgu straciła w wieku 1 roku na skutek uderzenia się telewizorem w lewe kolano w środkowym oku.

jej babcia nie mogła na nią partzeć więc próbowała ją udusić(żeby nie cierpiała) ale uratował ja Henio z poczty..... jak widać miała trudne dzieciństwo:(

Niestety... Henio z poczty zamiast wsadzić ją do wózka wsadził do odjeżdżającej śmieciarki.

wylądowała na śmietniku gdzie od razu bez przeskód sie zadomowiła:D

i poznała szczurka Ferdynanda który jej ukazał chińską sztukę władania widelcem....

kiedy już nauczyła sie tej świetnej sztuki grzebali razem w śmietniku i wyjadali resztki obiadów :p

po pewnym czasie skończyła także ze szczurkiem(bo zabierał jej wszystko co znalazła do jedzenia) postanowiła zająć sie czymś innym..........

no wiec kiedy juz dorosła zaczela gnebic biedna młodziez w szkole( miala uraz z dziecinstwa...) dlatego wyzywala sie na nich...lecz pewnego dnia trafila na klase 2E i...

i klasa 2e zaczeła troszeczke jej dokuczć (na początku) a potem było już coraz gorzej (choć klasa 2e  jest spoko klasą ) no i Pani K zaczeła sie wyżywać na biednej klasie terroryzowała karnymi sprawdzianami których i tak póżniej nie robiła

myslala ze zapowidajac  te sprawdziany wzbudzi w nas strach .. ale jej chyba nie wyszlo lol2 :D:D... i dalej to robila...tylko ze pewnego razu role sie odwrocily :D:D:d

słynna na całą szkołę klasa 2e postanowiła się zemścić... przed sprawdzianem.... do zamka od drzwi do sali od matmy włożono szpilkę... winowajca nadal poszukiwany <lol2>

i nie znaleziony...Pani K była az czerwona ze złości wzieła nas do innej sali i kazała sprawdzian pisać......... jakież było jej oburzenie kiedy dowiedział sie że regułka która była na sprawdzianie wisiała na ścianie.....

a było to przed weekendem więc zadzwoniła i umówła sie ze swoim psychiatra(tak naprawde był to weterynarz ale ona nie widziała różnicy no bo jak mogła zauważyć taka zamotana jest)na spotkanie w sprawie zaburzeń emocjonalnych.........

niestety okazalo sie ze pan Zdzislaw [lekarz] jest w ten wekend zajety..dlatego  pani K przyszla do skzoly z jeszcze wiekszym cisnieniem..ktore siegnelo zenitu po lekcji z kalsa 2e :D

wtedy to już nie wytrzymała i z takiego ciśnienia zbluzgała pierwszego napotkanego nauczyciela co spowodowało...........

że dostała pierwszego a zarazem czterdziestego ósmego okresu w tygodniu....

co nie wplynelo dobrze na jje samopoczucie bo wlasnie skonczyly sie jej podpaski .. a nie robia takich tamponow ktore pasowaly by jej rozmiarem ..
wybrala sie wiec do Tesco  niestety tam ....

niestety tam ochrona ( pozdro:D) nie wposcila jej poniewaz bali sie ze odsraszy swoja twarza wszystkich klijetow:D dlatego tezz jak miala ten okres zakladala ciemne ciuchy i wygladalaaaaa  jakkkkk krysia podczas okresu:D...wracajac do szkoły spotkala....

starą panna której opowiedziała o swoich przejściach przez co bardzo sie zbliżyły i stały sie przyjaciółkami od serca......

pani K myslaala ze teraz jzu bd wszystko wporzadku .. niestety  jej przyjaciolka okazala sie.........

lesbijką a pani K potrzebowała mężczyzny który.......

zaspokoil ja tak jak to widziala na filmach  .wiadomo jakich.
az nagle paniK zaczela kupowac nowe ubrania. a racxzej tylko spodniice (!) [czeemu?;> ]      i do tego zmienila fryzure .. a nawet postawila kilkanascie piatek w 2e ;D.....a wszysrtko to za sprawa......

tego ze po drodze idac do pracy (szkoly) przewrocila sie i wpadła w błoto co spowodowało......

że poprzekręcało jej sie (trochę) w bani i miała od razu lepszy humor więc postanowiła...........

kupić mleko i skarpetki...aby(..)

mieć czym poczęstować przypadkowego gościa który okazał sie.......

wychowawcą klasy 2e który chciał...

poznać bliżek Panią K i .......

poszli do obory, w której było pełno świnek i świnek(tych płci męskiej)
Pani K. zdziwiona zapytała co one tak robią ?

A wychowawca zdziwony......widokiem świnek musiał wszystko po kolei wytłumaczyć pani K.
kiedy tak opowiadał pani K zakochała sie w jego głosie i postanowiła że musi .........

zblizyc sie do niego jeszcze bardziej dlatego zaproponowala mu wspolna kolacje...wychowawca 2Ezgodził sie mimo to ze......

miał inne plany......lecz dla tak cudownej prośby pani K porzucił wszystko i udał sie z nią na kolacje........gdy byli już na miejscu........